28 lut 2013

new in: biżuteria, ciuchy, kosmetyki!

witam was w ostatnim dniu lutego! wam też tak szybko zleciał ten miesiąc? :)
początkowo miałam w planach rozbić dzisiejszego posta na 3 małe pościki, ale stwierdziłam, że w ramach podsumowania zrobię jeden duży i konkretny. jako iż luty był krótki, moich zakupów również nie ma zbyt wiele. ostatnimi czasy mój portfel się zbuntował i jestem zmuszona oszczędzać - co przychodzi mi bardzo ciężko, szczególnie gdy do sklepów wchodzą nowe, wiosenne kolekcje. jednak co by doszczętnie nie zbankrutować, zaciskam pasa i odmawiam sobie przyjemności w formie zakupów. ciekawa jestem, jak długo wytrzymam... na szczęście zbliżają się święta, a co za tym idzie, babcie zapewne podratują moje fundusze :D ach, ta pazerność! okej, przejdźmy więc do zakupów. łapcie zdjęcia! 

* * * 

w tym miesiącu zdecydowałam się zainwestować w biżuterię. od dawna miałam chęć na jakieś nowe błyskotki, jednak ceny w sieciówkach skutecznie odwodziły mnie od zakupu. na ratunek przyszła mi niezawodna hurtownia biżuterii KATHERINE (o której wspominałam tu już nie raz i nie dwa). nie dość, że ceny są o połowę niższe, to biżuteria niczym nie różni się od tej pojawiającej się w takich sklepach jak H&M lub Stradivarius. dla mnie bomba!


zwykle zamawiając biżuterię z katherine wybierałam pierścionki, do których mam ogromną słabość. jednak tym razem, postawiłam na naszyjniki, których zawsze brakowało mi do dopełnienia stylizacji bądź dodania jej pazura. 


kołnierzyki wciąż nie wyszły z mody, wręcz przeciwnie, pojawiają się już niemalże na każdym blogu. tym razem zdecydowałam się zamówić delikatną, bardziej dziewczęcą wersję, która będzie pasowała do jasnych sweterków/bluzek. 


ten naszyjnik to zdecydowanie mój numer jeden! zawsze mi się taki marzył, jest idealny, pastelowy, pasuje do sweterków... najchętniej w ogóle bym go nie zdejmowała z szyi :)


oprócz naszyjników zdecydowałam się zamówić nausznicę, która okazała się być OGROMNA! jednak myślę, że na sesję lub nawet na wiosnę/lato, do koczka, na imprezę, będzie wyglądała super :)


ostatnią rzeczą, którą zamówiłam, są bransoletki. ich plusem jest to, że niekoniecznie musimy nosić wszystkie naraz, równie dobrze możemy je rozdzielić i nosić osobno - według uznania. 
za wszystko zapłaciłam około 60-ciu złotych i sami przyznajcie, że nie jest to wygórowana cena :-)

 jeśli chodzi o kosmetyki, to zaopatrzyłam się w żarówiastą szminkę, o bardzo intensywnym, różowym odcieniu. jako że moja kolekcja składa się praktycznie z samych odcieni czerwieni, tym razem postanowiłam zaszaleć. za szminkę zapłaciłam 9 złotych, dorwałam ją w Rossmannie. 

oprócz szminki kupiłam popularny balsam do ust Carmex, po promocji za 5,99! jeszcze wczoraj będąc w Rossmannie widziałam, że promocja nadal trwa, więc jeśli jesteście zainteresowane to polecam :-)



szorty to rzecz, na którą polowałam od dawna, jednak nie mogłam trafić na takie, jakie mi się marzyły. te, które widzicie na zdjęciu kupiłam w Tally Weijl, są z nowej kolekcji i kosztowały 80 złotych. na pewno będą mi długo służyć i już wyobrażam sobie te wakacyjne zestawy z nimi w roli głównej...ach!

na kapelusz miałam już chrapkę od wakacji. początkowo chciałam zakupić taki z wieeelkim rondem, jednak moja twarz nie wyglądała w nim zbyt korzystnie, więc zrezygnowałam i na jakiś czas o tym zapomniałam. któregoś dnia wybrałam się do Plazy i ku mojemu zdziwieniu spotkałam kapelusz, który widzicie na zdjęciu. jest idealny, w moim ulubionym kolorze, co więcej, moja twarz wygląda w nim w miarę normalnie, także misję poszukiwania kapelusza uważam za zakończoną! 



i ostatnim zakupowym łowem jest koszula, w której zakochałam się od pierwszego wejrzenia. ma idealny, miętowy kolor, jest lekka, zwiewna, przy kołnierzyku ma złote akcenty... po prostu koszula moich marzeń! czuję, że na wiosnę będzie jedną z najczęściej noszonych przeze mnie rzeczy, tylko... NO GDZIE TA WIOSNA?! 




15 komentarzy:

  1. łoooooooooo matko ale ten sklep dobry jest :O takie rzeczy w takich cenach?! :o wielki LOL! tylko przypłynie mi gotówka a zamawiam :D dzięki dzięki za linka :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ile zapłaciłaś za ten dziewczęcy kołnierzyk? też na niego poluję i przez ciebie chyba założę konto na stronie tej hurtowni hahaha!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szczerze to nie pamiętam dokładnie, ale jakoś około 20 złych :)

      Usuń
  3. szminka świetna !
    kolor koszuli bardzo ładny. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. jakim cudem kupiłaś biżuterię za 60 zł skoro minimalna kwota zamówienia na tej stronie to 100zł ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a kto powiedział, że zamawiałam tylko ja? ^^ zebrałyśmy się z dziewczynami i zamówiłyśmy za 300 zł :)

      Usuń
  5. Hej, planuje tez zamowic bransoletki z katherine,ale mam chude ręce.. nie spadają Ci bransoletki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie są obcisłe, ale spadać też raczej nie spadają :)

      Usuń
  6. dawaj nowego posta !!!!!!!!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. ILE KOSZTOWAŁA TA KOSZULA ??? PROSZE ODPOWIEDZ!!!!!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej. Wspominałaś kiedyś w komentarzu o ciuchlandzie na Choinach,nie wiesz może jaka to ulica jest?:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ulicy Ci nie powiem, ale to jest ciuchland koło Biedronki

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze! ;)