31 maj 2017

Wracam



Macie czasem poczucie, że chociaż czas płynie bardzo szybko, to Wy stoicie w miejscu?
Jesteście jak skamieniali i choć bardzo chcecie - nie możecie się ruszyć. 
Jesteście w centrum wydarzeń, przeżywacie wszystko, czego doświadczacie, ale nic Was nie dotyka, nie wzrusza, nie zachwyca, nie inspiruje. Jedni nazwą to brakiem weny twórczej, drudzy brakiem apetytu na życie, a ja nazywam to zastojem. Utknęłam w dziwnej próżni, z której nie umiem się wydostać i czekam. Na cud? Na lepszy czas? Na wakacje? Na wolność? Na beztroskę?
Sama już nie wiem. Na coś czekam. I jeszcze wierzę, że nadejdzie ten czas, w którym odetchnę pełną piersią, kiedy znów poczuję przypływ inspiracji, kiedy będzie mi się chciało robić więcej niż to konieczne. 
Nie wiem jak Wy, ale ja bardzo nie lubię się do niczego zmuszać. Nie znoszę presji - tej z zewnątrz, ale jeszcze bardziej tej ze środka mnie. Dlatego kiedy wszystko we mnie krzyczy: "OGARNIJ SIĘ", "ZRÓB COŚ KREATYWNEGO!", ja odwracam się na pięcie, ewentualnie kładę się spać. Innymi słowy: mam to w dupie.
Mocno sprzeciwiam się temu wszechobecnemu trendowi, żeby absolutnie zawsze, w każdej sekundzie życia, być pełnym energii, pozytywnego nastawienia, mieć masę pomysłów na siebie, na życie, na zdjęcia, na posiłki. Moje życie tak nie wygląda. Nie zawsze mam ochotę się stroić, malować, robić sobie selfie, układać produkty do idealnego zdjęcia na instagram. Nie zawsze mam ochotę dodawać post, nawet jeśli nie brakuje mi materiału. Nie zawsze się śmieję, nie w każdym momencie czuję radość z życia. Czasem po prostu czuję przeciążenie. W takich chwilach pozwalam sobie na przeżywanie złości, która nie jest niczym dziwnym, wstydliwym czy nienormalnym. Jeśli mam ochotę to płaczę i nie tłumaczę się z tego. Mam prawo do łez. Mam prawo do bezsilności. Mam prawo do trwania w próżni, dopóki sama daję sobie takie prawo. 
Dziś dałam sobie prawo do napisania szczerze, bo nie zamierzam kreować się na kogoś, kim nie jestem. Nigdy nie będę tak idealna jak inne dziewczyny z blogosfery czy z instagrama. I wiecie co?
Bardzo mnie to cieszy. Bo nie będąc idealną - będę najbardziej prawdziwą wersją siebie. Tą, na którą zdarza mi się narzekać, którą czasem przeklinam, ale którą w ogólnym rozrachunku bardzo lubię. 
Z tą wrażliwością, którą rozumiem tylko ja sama, z roztrzepaniem, z narzekaniem, z brakiem systematyczności i zapału, z tendencją do wyolbrzymiania, ale i z wiarą w ludzi i w dobro. 

Dziś wracam do siebie.
I już nie boję się, że zobaczę się od wewnątrz.





* * * 




 "Świat to trudne miejsce. Jemu nie zależy. Choć nie żywi nienawiści do ciebie i do mnie, nie darzy nas też miłością. Dzieją się na nim rzeczy straszne, których nie można wytłumaczyć. Dobrzy ludzie umierają w zły sposób i pozostawiają tych, co ich kochali całkiem samych. Czasem się wydaje, że tylko złym ludziom dopisuje zdrowie i powodzenie. Świat cię nie kocha (…). Pamiętaj jednak robić swoje. Takie masz zadanie na tym trudnym świecie, musisz podtrzymywać swoją miłość i robić swoje, żeby nie wiedzieć co. Bierz się w garść i po prostu rób swoje."
Stephen King








 "Wszystkim chciałbym być, wszystko przeżyć, połączyć w sobie najdziksze sprzeczności, aż pękłbym wreszcie (...)."
Stanisław Ignacy Witkiewicz "Pożegnanie jesieni"






 “Dlaczego nie może być normalnie? Dlaczego ludzie nie wyrażają swoich uczuć i emocji wprost? A jeśli się za kimś tęskni, to dlaczego nie można tego powiedzieć lub napisać tak po prostu, normalnie: TĘSKNIĘ.
A jeśli się czegoś pragnie, to dlaczego nie można napisać: TAK, PRAGNĘ.
A jeśli się czegoś chce, to dlaczego nie można tego zrobić?”

~ Kaja Kowalewska







 "Nie planuj tego, co ma być za pięć lat. Życie jest nieprzewidywalne, może się potoczyć zupełnie inaczej niż oczekujesz. Najpierw zacznij od 5 miesięcy, czy pół roku, aby mieć do czego dążyć. I nie martw się na zapas, co będzie za parę lat. Obiecam ci jedno, poradzisz sobie, tak jak robiłaś to do tej pory."







 ''[...] które serce jest bardziej kalekie: to, które nie może przestać kochać, czy to, które jest kochane, lecz nie potrafi odpowiedzieć miłością?''
Jo Nesbø, Pentagram








* * * 

Fotografowała (po latach!) Elwira Kusz <3
Pomalowała Klaudia Konopka :)





6 komentarzy:

  1. Pięknie powiedziane - nasunęła mi się taka refleksja kiedy piszesz o "perfekcyjnych dziewczynach z instagrama": na ile to jest prawdziwe? W internecie zazwyczaj pokazujemy się takimi, jakimi chcemy, by inni nas widzieli. Mamy niesamowitą szansę na wykreowanie siebie. A że nieprawdziwe? Zawsze, wszystko co widzę w sieci traktuję z przymrużeniem oka. Nie dajmy się zwariować, nikt nie jest perfekcyjny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak tak, ja mam dokładnie takie samo podejście, co Ty, napisałam o tym raczej w kwestii zauważenia takiej tendencji. Wiem doskonale, że nie ma osób idealnych, perfekcyjnych, a my kreujemy siebie tak, jak nam się to podoba :)

      Usuń
  2. I cóż za wspaniała sesja <3

    OdpowiedzUsuń
  3. O cóż za wspaniała sesje <3

    OdpowiedzUsuń
  4. O cóż za wspaniała sesja <3

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze! ;)