8 lis 2016

Frozen




"Listopad. Codziennie święto zmarłych."



Jak zapewne wiecie, bo i wspominałam o tym już nie raz - listopad nie należy do miesięcy, które darzę szczególnie ciepłym uczuciem. Może dlatego, że sam nie jest najcieplejszy. 
W każdym razie co roku uświadamiam sobie, albo inaczej - jestem boleśnie uświadamiana, że ten miesiąc naprawdę nie należy do tych korzystnych dla mnie. Powiecie: przecież listopad dopiero się zaczął, a ty już na niego psioczysz!
Ano psioczę, bo od pierwszych dni nowego miesiąca wydarzenia i sytuacje, których doświadczyłam nie pozostawiały wątpliwości co do ich "pozytywnego" charakteru... Czuję się mniej więcej tak, jakby listopad w postaci walca przejechał mnie tak z kilka razy pod rząd. Aż boję się pomyśleć, co będzie dalej, bo przecież przed nami jeszcze ponad trzy tygodnie tego parszywego miesiąca. Jednak nie przyszłam tu dziś po to, żeby się użalać. Co to, to nie! 


Po tym przydługim wstępie czas przejść do meritum. Dziś trochę z braku zajęcia, a trochę z poczucia obowiązku postanowiłam podzielić się z Wami efektami sesji, którą zrobiłyśmy już jakiś czas temu z Ulą podczas mojego krótkiego pobytu w Warszawie. Z perspektywy czasu jeszcze mocniej doceniam tamte chwile, które były dla mnie totalnym oderwaniem od codzienności, odskocznią od obowiązków, a nawet złych myśli w głowie. Czasami warto zmienić swoje otoczenie, nawet na chwilę, żeby nabrać dystansu do pewnych spraw, odsapnąć i zaciągnąć się nieco innym powietrzem (w przypadku Warszawy pewnie trochę bardziej zanieczyszczonym, ale kto by się przejmował!). Na spotkania z Ulą zawsze bardzo się cieszę, nie tylko ze względu na to, że w planach mamy zrobienie nowej sesji. Otóż tym razem niewiele brakowało, a te zdjęcia w ogóle by nie powstały. Jednak koniec końców udało nam się i jak na trudne warunki, do których należały mianowicie: bardzo niska temperatura na zewnątrz, choroba Uli, ograniczony czas - uważam, że wyszło nam lepiej niż dobrze! Tak naprawdę nie zawsze potrzeba kilku godzin i dopracowanego w najdrobniejszym detalu pomysłu aby stworzyć coś fajnego i cieszącego oko. W naszym przypadku praktycznie zawsze jest odwrotnie: sesje odbywają się w ekspresowym tempie, nie zawsze są dopięte na ostatni guzik, a i tak sprawiają nam masę radości i jesteśmy usatysfakcjonowane z efektów. A co najważniejsze: najbardziej cieszy nas czas, który spędzamy razem, bez względu na to, co akurat robimy - czy siedzimy w ciepłym domu i pijemy herbatę przy okazji wiwatując na cześć mojego jakże pojemnego żołądka (:D), czy biegamy po osiedlu i szukamy odpowiedniego tła do zdjęć, czy obgadujemy ludzi, których wspólnie nie znosimy, czy faktycznie robimy te foty. Bo jak to mawiają mądrzy tego świata: nieważne jak, gdzie i co, ważne z kim! 
Tym radosnym akcentem zakończę swoje wypociny i zaproszę Was do obejrzenia zdjęć, które powstały w to mroźne popołudnie.
Mam nadzieję, że trochę Was "rozgrzeją" ;-)


* * * 





Stylizacja:

Sweter, spódnica - SH / Rajstopy - Pepco / Botki - Born2be 











“Wiem, że jestem człowiekiem trudnym, ale jeżeli można w ogóle mówić o pozytywnych stronach mojego charakteru - jest to chyba wierność, której umiem dokazać ludziom, jeśli ich kocham i lubię.”

M. Hłasko







"Nigdy nie daj sobie wmówić, że nie możesz czegoś zrobić.
Masz marzenia to je chroń i realizuj. Ludzie nie potrafią sami czegoś zrobić więc mówią, że Ty też nie możesz. Dlatego ich opinie nie mają znaczenia. Jeśli czegoś chcesz, zdobądź to!”

~Will Smith - W pogoni za szczęściem.











 "Niech myślą co chcą, ale nie miałem zamiaru się utopić. Zamierzałem płynąć dopóki nie utonę - a to nie to samo."

— Joseph Conrad







“Noce wywlekają ze mnie innego człowieka, każą myśleć, każą żałować, każą planować i zastanawiać się nad własną przyszłością. To wszystko jest chore. Ja w nocy i ja w dzień to dwie różne osoby.”

~ Jakub Małecki











Stylizacja:

Sweter, spódnica - SH / Kapelusz - Stradivarius 





"Taki czarny jest ten listopad, taki zimny, taki obolały od deszczu, od wspomnień, od mokrych rękawiczek - aż strach. Gdybym była listopadem, to rada bym się otrząsnąć z mojej listopadowej doli. Błąkałabym się po uliczkach czarnych jak jary i błagałabym Pana Boga, żeby zmienił zapisy. Ale może on - ten listopad - tak właśnie się błąka, tak się obija i tak szlocha rozpaczliwie; 'O Boże, Boże spraw żebym już nie był listopadem, żeby mi nie było tak ciemno wieczorem i tak mglisto nad ranem, i żeby nie bolały mnie wszystkie liście i żeby nie dokuczał mi reumatyzm miłości! Też bym tak chciał, jak kwiecień pobiec do różowego sadu, albo jak lipiec -wyskoczyć na plażę pełną piłek...' 
Tak on sobie płacze ten listopad niewysłuchany. Ta beksa."

Agnieszka Osiecka "Ćma"













"Zawsze bowiem było to dla mnie coś całkiem niezrozumiałego, gdy się ktoś we mnie zaplątał."

Franz Kafka "Listy do Mileny"










"Spotykasz kogoś i nie wiadomo dlaczego, zatrzymujesz się właśnie przy tej osobie, a ona przy tobie. Zawsze warto się zatrzymać. 
Byłoby cudownie, gdybyśmy zatrzymywali się częściej."

Jacek Bławut









"Listopad: jeden z dotkliwszych wrzodów na dwunastnicy roku."

- Julian Tuwim





* * * 

Fotografowała moja kochana Ula Nosek <3


Całusy i do następnego,
xoxo

2 komentarze:

Dziękuję za wszystkie komentarze! ;)