
Witam kochani w listopadzie!
Tym razem nie napiszę, że październik minął mi jak z bicza strzelił, bo było wręcz przeciwnie - niekiedy miałam wrażenie, że czas mi się dłuży. I chociaż bardzo lubię październik, pewnie głównie ze względu na to, że jest to "mój" miesiąc (urodziłam się 30.10. :)) to cieszę się, że nadszedł kolejny. Co prawda listopad nigdy nie był dla mnie zbyt ulubionym czasem, jednak tym razem postaram się dać mu szansę i pozwolić pozytywnie się zaskoczyć. Póki co polubiliśmy się wzajemnie, ale pełni niepewności oczekujemy na to, co przyniosą kolejne dni.
Dziś mam dla Was sesję, która przypomni nam wszystkim o tym wspaniałym czasie, który minął już chyba bezpowrotnie, a mianowicie o pięknej, kolorowej, ciepłej (względnie), złotej jesieni.
Obecnie w okna niemalże codziennie uderzają krople deszczu, a niska temperatura nie skłania do wychylania nosa zza ciepłych pomieszczeń. Dlatego myślę, że obejrzenie tak ciepłych i kolorowych ujęć dobrze nam zrobi - a przynajmniej taką mam nadzieję!
Przy okazji poruszę tu kwestię, która w ostatnim czasie pojawia się w moich myślach, ale nie tylko. Jestem ciekawa co sądzicie o tym, że tak często działam z tymi samymi osobami - czy uważacie to za nudne, oklepane, za powielanie tych samych schematów, czy wręcz przeciwnie, za wspólne "docieranie się", tworzenie coraz lepszego duetu?
Ja przyznam Wam szczerze, że o wiele bardziej lubię pracować z kimś, kogo znam, komu fotograficznie ufam, z kim mogę spędzić czas w naprawdę przemiłej, wesołej atmosferze, z kim łączy mnie o wiele więcej niż samo pstrykanie fotek. Kiedy jestem pewna, że efekty mnie zadowolą i czas, który poświęciłam na przygotowanie się do sesji nie będzie zmarnowany - wtedy automatycznie bardziej chce mi się działać. Chyba wyrosłam już z potrzeby ciągłych zmian, eksperymentowania, szukania coraz to nowszych osób, z którymi mogłabym coś stworzyć. Nie mówię, że teraz tego nie lubię - nie, ale nie jest to dla mnie tak ważne, jak było kilka lat temu. Z pewnością część z Was uzna, że stałam się nudna i monotematyczna i oczywiście macie takie prawo, jednak ja wychodzę z założenia, że to co robimy i na co poświęcamy czas ma sprawiać przyjemność przede wszystkim nam samym. Jeszcze się taki nie urodził, coby każdemu dogodził. Zgadzam się z tymi słowami w dwustu procentach i myślę, że są one idealnym podsumowaniem dla tego tematu.
Mimo wszystko mam nadzieję, że znajdą się osoby, które wciąż lubią oglądać efekty sesji, które tworzę zarówno z Natalią jak i Ulą i że być może część z Was wciąż dostrzega w nich coś innego, świeżego.
Dajcie mi znać, co o tym sądzicie, jestem ciekawa Waszych opinii!
Tymczasem zapraszam do obejrzenia tych wciąż ciepłych, jesiennych kadrów...
* * *

"Tak mi trzeba wiedzieć, że się ktoś o mnie troszczy w tym obcym świecie. I wiem, jak bardzo nie zasługuję na tę troskę - ja z moimi idiotycznymi depresjami i całą tą maszynerią spekulacji."
Halina Poświatowska


Stylizacja:
Sweterek - SH / Stanik - Cubus / Choker - KLIK /
Spodnie - SheIn / Szal - Romwe / Botki - Born2be



"Ponieważ jestem taka, jak ty. Ponieważ jestem, tak samo jak ty, samotna i nie mogę, podobnie jak ty, kochać życia, ludzi i siebie, i traktować tego wszystkiego serio. Zawsze przecież istnieje trochę takich ludzi, którzy wymagają od życia tego, co najlepsze i nie mogą pogodzić się z głupotą i brutalnością."
Hermann Hesse "Wilk stepowy"




"Jestem zwyczajnie zmęczony ciągłym lękiem bez jasnego powodu. Jestem zmęczony próbą zmienienia siebie nie mając pojęcia jak to zrobić (...) bo nieważne jak to zmienię i tak zostanę sobą."
~JJ, "Nauka spadania"

*





Stylizacja:
Torba - Stradivarius / Botki - Born2be




"Ludzie dochodzą do siebie miesiącami, tysiące razy tracąc wiarę i nadzieję, i zamęczając najbliższych(...) Niektórzy upadają tak boleśnie, że potem muszą od nowa uczyć się chodzić. I czasami już zawsze kuśtykają."
Jarosław Grzędowicz, Księga jesiennych demonów


"Nie wiem, czy kiedyś pan kochał. Tak naprawdę. Jeśli tak, to jest pan szczęściarzem. Jeśli nie, zazdroszczę panu jak diabli, bo przed panem, być może, największa przygoda życia. Rozumie pan, o czym mówię? To jak z książkami. Fajnie było przeczytać Mistrza i Małgorzatę w ogólniaku, ale skręca mnie z zawiści na myśl, że są dorośli, którzy mają to dopiero przed sobą. Zastanawiam się czasami: jakby to było przeczytać teraz po raz pierwszy Bułhakowa? Nieważne. W każdym razie, jeśli chce pan odpowiedzieć "nie wiem", to znaczy, że jeszcze pan nie kochał."
Zygmunt Miłoszewski

*
Zdjęcia wykonała Natalia Żygłowicz <3
Miłego wieczoru,
xoxo
ojej, Natalia ma skłonności do przesadzania z kontrastem i w tym przypadku tak się stało. zdjęcia byłyby przepiękne, gdyby nie obróbka... niestety.
OdpowiedzUsuńWedlug mnie taki komentarz na blogu modelki jest nie na miejscu :)
UsuńMam takie same zdanie jak Ty :) a zdjęcia są przepiękne!! 3
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post do mnie -> magiclovv.com
Buziaki
Miło mi :)
Usuńuwielbiam wasze wspólne sesje, kazda jedna jest jeszcze lepsza <3
OdpowiedzUsuńAleż mi miło, naprawdę!!! Bardzo mnie to cieszy, bo nie zamierzamy z nich rezygnować :)
UsuńZdjęcia wyszły pięknie! Ja lubię wasze duety i nie widzę problemu w tym, że są one często. To wam mają sprawiać przyjemność przy tworzeniu <3
OdpowiedzUsuńhttp://lapaczchwilfoto.blogspot.com/
Idealnie to podsumowałaś i właśnie tak jest - uwielbiamy razem pracować! Dziękuję;*
UsuńZgadzam się z tym, że znając fotografa, modelka automatycznie lepiej czuje się przed obiektywem :) I super, bo Wasz duet z Natalią czy Ulą jest zawsze bardzo udany ! :)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie to ogromnie! :*
UsuńPiękna sesja,najbardziej podobają mi się portrety w czerwonym sweterku :) A jeśli chodzi o temat,który poruszyłaś uważam,że choć ostatnio faktycznie zauważalny jest fakt,że często współpracujesz z tymi samymi osobami,szczególnie mam na myśli Natalię Żygłowicz,jednak nie widzę w tym absolutnie nic złego, bo przecież każdy ma osoby z którymi współpracuje mu się najlepiej, a w Waszym przypadku efekty są genialne i mimo tylu wspólnych sesji na koncie nie widzę tu powielania schematów czy innych nieporządanych sytuacji xd Każda z tych sesji jest inna,wyjątkowa i zachwyca wielu czytelników, dlatego trzymam kciuki za Wasze kolejne sesje :) Miłego wieczoru!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) I cieszę się, że tak uważasz, pozdrawiam ciepło!
UsuńPiękne zdjęcia :) Rzeczywiście kontrast może ciut za mocny tzn wydaje się przez to, że masz za dużo bronzera na kościach policzkowych, a w rzeczywistości tak nie jest ;). Ale rozumiem, że fotograf miał taką wizję :)
OdpowiedzUsuńJa mówiąc szczerze nie umiem tego obiektywnie ocenić, bo uwielbiam sposób w jaki Natalia obrabia zdjęcia i nie uważam, aby był on zbyt mocny - ale wiadomo, ile ludzi tyle opinii i gustów :) A co do broznera - żeby go w ogóle "wydobyć" na zdjęciach to trzeba się sporo natrudzić, więc mi się bardzo podoba taki efekt, bo lubię podkreślone policzki!
UsuńCudowne <3 Obserwuje Cię już od dawna na photoblogu od Twoich początków ;) Mnie np. obróbka strasznie sie podobaChciałam jeszcze zapytać przy okazji czy płszczyk jest ciepły?
OdpowiedzUsuńWow, to masa czasu! Jest mi bardzo milo, że tyle ze mną wytrzymałaś :)
UsuńWiesz co, no tak na ciepłą jesień i ze swetrem pod nim to jest ok, ale nie jest to zimowy płaszczyk, nie ma ocieplenia.