16 lut 2016

Haul - new in part II


Hej wszystkim!
Dziś przychodzę do Was z kontynuacją wpisu z serii "new in", czyli nic innego jak nowości w mojej szafie. Przyznam, że przez okres mojej nieobecności nazbierała się ich dość pokaźna ilość.

Żeby nie przedłużać - zapraszam na dalszą część wpisu!



 Sieciówki

Zacznę od zakupów z sieciówek, poczynionych w większości podczas wyprzedaży.
W ostatnim czasie coraz rzadziej wybieram się na zakupy do galerii handlowych, przestało mnie to satysfakcjonować i zwykle już po kilku minutach czuję się zmęczona i mam ochotę wrócić do mieszkania.
Rzeczy, które widzicie, zakupiłam przy tak zwanej okazji: a to na chwilę zajrzałam do danej sieciówki i spodobała mi się konkretna rzecz, a to rodzice postanowili coś mi zakupić... i tym sposobem przygarnęłam do swojej szafy kilka perełek.


Sinsay 

Sklep Sinsay przez wiele osób jest postrzegany jako sklep dla osób młodych, młodzieży.
Jednak ja czasami lubię tam zajrzeć, bo można znaleźć coś naprawdę ciekawego w dość przystępnych cenach (w porównaniu z innymi sieciówkami).


Tym razem wypatrzyłam czarny, klasyczny t-shirt z podwiniętymi rękawkami, z bardzo subtelnym nadrukiem. 



Na wiosnę będę ją nosić do sportowych butów i czarnych rurek, ale super sprawdzi się też w połączeniu z czarną spódnicą i długim kardiganem!


*


Kolejny T-shirt to rzecz, na którą "polowałam" już dawno. Również czarny, ale tym razem z biało-szarymi kuleczkami na całej powierzchni. Smaczku dodaje kieszonka na piersi. Bardzo lubię takie ubrania, zwyczajne, ale dobrze wystylizowane - nabierają charakteru.




*

Stradivarius

Czasami niektórzy z Was pytają mnie, którą sieciówkę lubię najbardziej. Na przestrzeni lat moja odpowiedź ulegała zmianie - kiedyś był to zdecydowanie H&M, jednak teraz rzadko mogę tam znaleźć coś, co mogłabym nazwać perełką. Dziś odpowiedziałabym, że najbardziej lubię sklep Stradivarius. 
Owszem, uważam, że czasami ceny w tym sklepie są nieproporcjonalnie wysokie w stosunku do jakości ubrań, ale jeśli się poszpera lub trafi się na okazję, przecenę - to można znaleźć coś naprawdę super. 
I oczywiście - ten zapach!!! Też go uwielbiacie? Bo ja kocham wstępować do tego sklepu choćby tylko po to, aby się nim nacieszyć!



Bordowy sweter z golfem był kompletnie spontanicznym zakupem - weszłyśmy z dziewczynami do sklepu przy okazji i każda z nas wyszła z czymś nowym :D 
Jako iż kolor bordowy to mój absolutny hit w ostatnim czasie (co będziecie mogły zaobserwować w dalszej części wpisu) to nie mogłam się oprzeć temu swetrowi. Tym bardziej, że kosztował zaledwie 35 zł! Mimo iż nieplanowany, to jednak uważam, że to był dobry zakup!



*



Kolejna rzecz, na której zakup się zdecydowałam to czarna spódniczka z ekoskórki z zapięciem z tyłu, obcisła. Któregoś dnia przeglądając swoją szafę doszłam do wniosku, że brakuje w niej takiej klasycznej spódnicy, którą będę mogła założyć do wszystkiego i dobrze się czuć. Generalnie w mojej szafie raczej nie znajdziecie zbyt wielu spódnic... sama nie wiem, kiedy do tego doszło, ale rzadko zakładam ten element garderoby. Może najwyższa pora to zmienić? 



*


Tally Weijl 

Tally Weijl to kolejny sklep, który budzi wiele kontrowersji, a do którego mimo to raz na jakiś czas zaglądam. Słyszałam różne opinie: że to sklep dla lalek barbie, kiczowaty i mało kobiecy. 
Jasne, przyznaję - niektóre rzeczy faktycznie ocierają się o kicz, ale tak jak w przypadku Sinsaya - uważam, że przy odrobinie wysiłku można znaleźć coś, co będzie naprawdę ciekawe i godne uwagi. 



Melanżowy sweter z zamkami po bokach przykuł moją uwagę i po przymierzeniu go stwierdziłam, że na pewno przyda mi się taka rzecz (mam podobny sweter w swojej kolekcji i go uwielbiam, noszę praktycznie codziennie!), bo jest totalnie w moim stylu i czuję się w nim rewelacyjnie!


Ponadto super pasuje do czarnej spódniczki ze Stradivariusa, więc stylizacja z głowy!




*



Second Hand

Teraz czas na łowy z second hand'u, które jak doskonale wiem - lubicie najbardziej!
Przyznam szczerze, że takie zakupy sprawiają mi najwięcej przyjemności - buszowanie wśród wieszaków w poszukiwaniu bliżej nieokreślonego celu i zachwyt kiedy już znajdzie się coś, co bardzo pasuje do upodobań i stylu!

Najbardziej lubię wypady do ciuchlandu, kiedy nie mam określonej listy rzeczy, które chciałabym znaleźć- wtedy jak na złość nic nie mogłam wyszperać. Najlepiej pójść bez nastawiania się na nic, dla samego poszperania. I choć teraz nie odwiedzam ciuchlandów tak często jak kilka lat temu - to sama czynność wciąż jest dla mnie przyjemnością i zawsze cieszę się jak dziecko kiedy udaje mi się znaleźć rzeczy, w których potem chodzę latami!



Ta elegancka koszula w paski spodobała mi się od razu, jak tylko ją zobaczyłam. 
Baaardzo podoba mi się to, że paski po jednej stronie są pionowe, a po drugiej poziome - nadaje to zwykłej koszuli charakteru. 


Całe szczęście koszula leży na mnie idealnie, jakby była wprost skrojona dla mnie!
Myślę, że sprawdzi się super zarówno w eleganckich jak i bardziej luźnych, casualowych stylizacjach.



*



Kolejna rzecz to prawdziwa perełka - nowiutka bluza z Hollistera, jeszcze z metkami. 
Nie mogłam się jej oprzeć! 


Ze zdziwieniem stwierdzam, że coraz lepiej czuję się w bardziej sportowych ubraniach: bluzach, dresach, adidasach. Nigdy bym nie sądziła, że stanę się chłopczycą! A jednak... może zmiana fryzury obudziła we mnie miłość do bardziej "męskich" stylizacji? Kto wie!


*


Następna nowa rzecz, również z metkami to marynarka w paski z Atmosphere. 
Paski nie wychodzą z mody od kilku sezonów i w moim odczuciu zawsze będą wyglądać dobrze w połączeniu z neutralnymi barwami. 


Przyznam, że nad zakupem tej marynarki nie zastanawiałam się zbyt długo. Taka rzecz zawsze się przyda i będzie się w niej wyglądać po prostu...dobrze!



*



Moje zakupy nie mogłoby mieć miejsca gdybym nie zakupiła choć jednego swetra - to chyba rzecz jasna i oczywista!
Ten błękitny zauroczył mnie kolorem i krojem. Podobno dobrze mi w niebieskim... ;-)


*


Ten sweter pierwotnie miał należeć do mojego brata, jednak w domu okazało się, że jest na niego o wiele za mały... więc chętnie go przygarnęłam! Co prawda jest bardziej świąteczny, ale przecież święta mamy co roku - zatem na pewno się przyda!



*

Sklepy internetowe


I na koniec zostawiłam zamówienia z dwóch sklepów internetowych: niezmiennie SheIn i Romwe. 
Jak zwykle nie obyło się bez wpadek... ale o tym dalej. 


SheIn 

W zamówieniu z SheIn postawiłam na dwa modne elementy w tym sezonie, czyli koszulę z kokardą oraz sukienkę z wiązaniami na dekolcie. Na szczęście z obu tych rzeczy jestem bardzo zadowolona!



Koszula jest co prawda wykonana ze sztucznego materiału, ale nie jest to ten najgorszy rodzaj - koszulę przyjemnie się nosi na ciele, skóra oddycha, nie poci się. Wydaje mi się, że taki element garderoby jest niezwykle klasyczny i elegancki. Przynajmniej ja tak się czuję, gdy mam tę koszulę na sobie - elegancko i kobieco.

Koszula -> KLIK 


*


Kolejna rzecz, na którą czaiłam się już od dawna, ale wciąż nie byłam pewna, czy takie wiązanie będzie dobrze wyglądać w przypadku małego biustu, czy nie będzie zbyt wyzywające lub kiczowate... 


Jednak w końcu postanowiłam zaryzykować i muszę przyznać, że jestem bardzo zadowolona ze swojej decyzji!


Sukienka, którą wybrałam, nie dość, że ma przepiękny bordowy kolor (tak, znów bordo...) to jeszcze jest wykonana z bardzo przyjemnego materiału, coś a'la zamsz. I co cieszy mnie najbardziej - leży na mnie doskonale!


Wydaje mi się, że to wiązanie wygląda bardzo seksownie, ale nie wyzywająco. 
Sznurek jest dość gruby, więc nie rozwiązuje się i nie rozjeżdża - nie ma możliwości, aby przez przypadek pokazać coś więcej. 
Ja zakładam do niej zwykły czarny biustonosz i wygląda to naprawdę super - przynajmniej w moim odczuciu!


Bordowa sukienka -> KLIK 


Dajcie koniecznie znać jak Wam się podoba!


*


To już chyba tradycja, że każde zamówienie musi mieć przynajmniej jedną rzecz, która okazuje się niewypałem... 
Jak tak teraz patrzę na zdjęcia na stronie, to naprawdę nie wiem, co tak mi się spodobało w tym kożuszku. Jednak coś mi się spodobało i gdy wyjęłam go z paczki - byłam bardzo rozczarowana. 


Wyglądam w tym kożuszku jakbym była śnieżnym bałwankiem... 
Zdecydowanie niewypał! 
Dodatkowo niepraktyczny, nie ma materiału z przodu, nie zakrywa szyi. Kompletnie nie mam pomysłu na to, co z nim zrobić. Jeśli którejś z Was jakimś cudem by się spodobał - to chętnie odsprzedam, za niewielką kwotę. Jedyny jego plus to to, że jest niezwykle cieplutki. 

Kożuszek -> KLIK 



*

Romwe

Czas na zamówienie z Romwe i tu niestety też nie obyło się bez wtopy. 



Co prawda bordowa sukienka z golfikiem i falbanką na dole nie wygląda źle - wręcz przeciwnie, jest naprawdę dobrze wykonana, z bardzo przyjemnego materiału - to niestety...
Na mnie jest o wiele za długa!
A szkoda, bo podoba mi się bardzo. 


Cóż, takie są minusy bycia niziołkiem. Nie wszystko będzie wyglądało na mnie dobrze.
Dlatego tę sukienkę sprezentuję swojej wyższej przyjaciółce, która tak samo jak ja zakochała się w kolorze bordo! ( :* ) 

Bordowa sukienka z falbanką -> KLIK 


*


Ostatnia rzecz to znowu koszula, znowu z wiązaniem na dekolcie.
Co prawda materiał z jakiego jest wykonana, pozostawia wiele do życzenia, ale mimo wszystko jestem zadowolona.  Koszula ładnie się układa i sprawdzi się idealnie na wieczorne wypady do baru lub klubu. 

Wiązana koszula -> KLIK 



* * * 

To już wszystko na dziś. Dajcie znać, które rzeczy podobają Wam się najbardziej i co Wam w ostatnim czasie udało się upolować! Czekam na Wasze komentarze ;-) 

W najbliższych dniach postaram się dodać na blogu wyprzedaż szafy - muszę pozbyć się zalegającej sterty ubrań, których zdecydowanie nie będę nosić. Planuję także inne posty, ale zobaczymy jak wyrobię się czasowo.
Tymczasem żegnam się z Wami i życzę miłego wieczoru,
xoxo



21 komentarzy:

  1. Ale Cię poszerzyła ta bordowa sukienka...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem na tyle szczupła, że nie bardzo mi to przeszkadza ;-)))

      Usuń
  2. Czemu ta z falbankami sukienka jest niby za długa dla Ciebie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo falbanka powinna być wyżej, jak na modelce na stronie

      Usuń
  3. Bardzo lubię takie posty, zakochałam się w koszuli i bluzie z sh! <3
    Co do sieciówek to też ubóstwiam zapach w stradivariusie, myślałam, że tylko ja jestem dziwakiem i chodzę tam czasem tylko po to, żeby poczuć ten piękny zapach! Jeden z męskich perfum pachnie dokładnie tak samo jak w Stradi, aczkolwiek już nie pamiętam jak się nazywa :( Niestety ja w Stradi już nic nie mogę dla siebie znaleźć, a jeśli już znajdę to cena mnie odstrasza...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, widzisz! nie jesteś sama w swoim dziwactwie :D
      No ceny mają czasem oporowe, to fakt... ale na wyprzedażach są fajne okazje!

      Usuń
  4. Fantastyczne nowości ;) skórzana spódniczka boska <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja ostatnio upolowałam za 10 zł (!) jeansową kurtkę od Tommy'ego Hilfigera! To jest dopiero perełka. Prawie w ogóle nie zniszczona. Długi, pomarańczowy sweter z Atmosphere również za 10 zł, to mój kolejny genialny zakup. Na początku nie byłam przekonana, ale mama kazała mi go przymierzyć. Miała nosa, bo wyglądam w nim obłędnie i z pewnością zrobię szał wiosną :)
    /foxydiet.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow, to gratuluje takich łowów :) i pewności siebie :)

      Usuń
  6. Oglądam te Twoje zdjęcia i nie mogę się napatrzeć. Wyglądasz ślicznie, uroczo i niezwykle dziewczęco (nawet w sportowych ubraniach). No i wyjątkowo pięknie Ci w tych krótkich włosach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jejku jak mi miło! dziękuję za takie ciepłe słowa :) :*

      Usuń
  7. według mnie ta sukienka z wiązaniami jest na Ciebie sporo za duża

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz prawo tak twierdzić, a ja mam prawo sądzić, że jest idealna, bo to ja ją noszę :D

      Usuń
  8. Jak cudnie wyglądasz w tych krótszych włosach, zdecydowanie bardziej Ci pasują niż dłuższe! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) miło mi, aczkolwiek teraz znów mam chęc zapuszczać.. kobiety i ich zdecydowanie :D

      Usuń
  9. Koszula z kokardką jest śliczna! :)
    Bordowa sukienka pięknie podkreśla Twoje kształty :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne zakupy! Mi najbardziej przypadła do gustu czarna bluzka z wiązaniem na dekolcie i kremowa z kokardą :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ile kosztowała spódnica ze stradiego?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze! ;)