12 paź 2015

Magnets


Poniedziałkowy wieczór. Za oknem deszcz i bardzo niska temperatura. Z pięknej, złotej jesieni została mi już tylko jesienna depresja, która w takie dni jak dziś bardzo się pogłębia. Dlatego ratuję się wspomnieniami. Na pomoc przyszły mi kadry z sesji z Natalią - naszej wymarzonej, nad morzem! Wciąż ciężko mi uwierzyć, że udało nam się ją wykonać. Bardzo szczęśliwy zbieg okoliczności, który uświadamia, że nigdy nie warto mówić "nigdy". Pewnie część z Was zobaczyła już wpis Natalii - jednak mam nadzieję, że zechcecie zobaczyć te kadry także u mnie. Zgadzam się ze wszystkim, co napisała Natalia - ja także czuję, że z każdą współpracą rozumiemy się lepiej, dopełniamy się, dzięki czemu efekty zawsze są zadowalające - dla nas, ale  nie tylko, z tego co wnioskuję po Waszych opiniach. Cieszę się, że możemy razem tworzyć, że lubimy podobne klimaty, że się niejako fotograficznie uzupełniamy. Ta sesja zawsze będzie dla mnie szczególna - bo została wykonana nad morzem, w miejscu które kocham całym swoim sercem.

Żeby nie zarazić Was swoim negatywnym nastawieniem nie napiszę już nic więcej - mam tylko nadzieję, że spodobają Wam się te ujęcia i że Wasze humory mają się lepiej, niż mój!
W głębi serca mam także nadzieję, że niebawem powróci do mnie pozytywne myślenie, bo w ostatnim czasie samej siebie nie poznaję. Nie wiem, co się ze mną stało, ale zwalam to na karb jesiennego przesilenia i mogę mieć tylko nadzieję, że to faktycznie jest powód mojego fatalnego samopoczucia.
Wam życzę samych słonecznych momentów na ten tydzień - jeśli nie tych fizycznych, to tych w Waszych serduszkach!

Miłego oglądania!

* * * 




"Już nie pamiętał, że miłość może być taka. Zapomniał. Przykrył pamięć niepamięcią."

Jan Jakub Kolski "Łóżko. Antologia opowiadań"








"(...) Czuję się jak w szkole. Dlaczego zawsze wszyscy skądś wszystko wiedzą, a ja nie. To jak zły sen. 
- Do kiedy trzeba zaliczyć chemię? 
- Nie wiedziałeś? Do wczoraj. 
A potem tak samo przez całe życie."


Jarosław Grzędowicz "Pan Lodowego Ogrodu - tom I"




"my nie mówimy do siebie mówią do nas słowa
a cisza jest jak nitka pomiędzy zębami
ona chciałaby powiedzieć że noc jest głęboka
ale jej usta nie zrobią tego za nic 

my nie mówimy do siebie za nas mówią słowa
milczymy jak duchy w zbrojach rycerzy

on chciałby powiedzieć że nic już w nim nie ma
lecz dobrze wie ona nie uwierzy
my nie mówimy do siebie każdy z nas się chowa
w getrach swych myśli w stęchłej gęstej mowie
umieramy po cichu kochamy bez słowa
i nikt o nas nic nie wie i nikt się nie dowie"

Katarzyna Ewa Zdanowicz





"Pamiętaj, że rozpada się tylko to, co było zbudowane na iluzji albo kłamstwie.
Rozpada się tylko po to, żeby zmusić Cię do szukania prawdy".

~ Beata Pawlikowska






Sukienka - SheIn KLIK 

Fotografowała Natalia Żygłowicz <3
Pomalowała Aneta Mioduszewska <3


Koniecznie dajcie znać jak podoba Wam się ta sesja!

Całusy, 
xoxo


20 komentarzy:

  1. Co to znaczy krab jesiennego przesilenia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego skopiowalas to wyrażenie z innego bloga?

      Usuń
    2. Po pierwsze: napisałam KARB :) po drugie: nie wiedziałam, że to wyrażenie jest zarezerwowane tylko dla jednej osoby, poza tym i tak nie wiem, o jakim "innym blogu" mówisz :) to dość powszechne powiedzenie, więc czepiasz się chyba tylko dla samego czepiania:)

      Usuń
  2. Muszę przyznać, że czekałam na tę sesję z niecierpliwością i nie zawiodłam się :) Piękne ujęcia, gratulacje!
    I życzę lepszego samopoczucia! Trzymaj się cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo, że Ci się podoba :* i dziękuję, oby było lepiej!

      Usuń
  3. Niestety znam to uczucie depresji... :( Jest to najbardziej znienawidzone przeze mnie uczucie, które niestety dość często mnie dopada. Jestem gruba, brzydka, mam za szerokie biodra i dupę jak szafa pięciodrzwiowa, mogłabym mieć przecież zdrowsze włosy, mogłabym wreszcie zająć się swoimi paznokciami, a w szafie? w szafie pustka, nic, co mogłabym na siebie włożyć i wglądać okey.
    I wiesz co mnie wtedy najbardziej pociesza?
    Książki, zdjęcia i muzyka.
    Siedzę w domu, nie cieszy mnie żadne wyjście ze znajomymi, czytam książki i zatracam się w tamtym świecie, w którym jestem taka jaka jestem.
    Bycie kobietą jest cholernie ciężkie. Przejmujemy się rzeczami tak błahymi i nieistotnymi jak wygląd, bo zależy nam na byciu atrakcyjną (wydaje mi się, że większość facetów tak nie ma), podczas gdy na świecie co chwilę ktoś dowiaduje się, że ma raka, że być może musi pożegnać się ze swoimi bliskimi... I co wtedy? Czy w takiej sytuacji człowiek myśli o paznokciach i swoim wielkim tyłku?
    Tak, dobra odpowiedź : nie.
    Więc...
    Moja, kochana pomarańczko!
    Włącz pozytywne myślenie, olej ludzi, pomyśl o innych, nie zapominając o sobie. Skup się na swoim pozytywnym postrzeganiu świata. Spójrz na tą laskę w środku Ciebie, która ma cudowny charakter, jest wrażliwa i kobieca, dobra i miła i niezastąpiona!
    Każda tak ma, to nieuniknione, ale ważne, aby w takich chwilach zawsze znaleźć jakieś rozwiązanie. ;)
    Pozdrawiam! :* <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci za ten wyczerpujący i bardzo pozytywny komentarz!! mam nadzieję, że zarówno u mnie jak i u Ciebie jesienna depresja szybko zniknie :) :*

      Usuń
    2. Nie ma za co <3 :* Dziękuję i ja również mam taką nadzieję! ;)

      Usuń
  4. Zdjęcia fenomenalne ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubie wasz duet <3

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny ten morski motyw na zdjęcia!:)

    OdpowiedzUsuń
  7. prześliczne fotki! z resztą jak zawsze :) u mnie za chwilę włączy się depresja uczelniana ,a jesienne liście naspadały tonami i turlają się niczym na dzikim zachodzie kulki , jedyna rzecz która mnie teraz uspokaja . Nie martwię się jednak na zapas ,bo kolorowanka antystresowa i kreatywna już w drodze!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ah ah ah <3
    Aż wspominałam sobie swoje wakacje

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam efekty Waszej współpracy. I makijaż cudowny, pięknie Ci w takich odcieniach ♥
    Życzę, by jesienne smutki jak najszybciej Cię opuściły. Choć patrząc za okno.. może nie być to proste. Sama mam ten sam problem. Razem z nadejściem chłodów zawsze znika gdzieś moje wewnętrzne ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie masz wrażenia, ze padłaś ofiara portali społecznościowych i nie chodzi mi tutaj o ilość czasu spędzanego na internecie ale ilość zdjęć wrzucana na isnta czy snapa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez przesady, na snapa dodaję baaardzo niewiele, na insta max 2-3 zdjęcia - nie uważam, aby to było dużo w porównaniu z tym, co potrafią dodawać niektórzy... ;-))

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze! ;)