28 cze 2015

Projekt denko 1.

Hej kochani!
Dziś jest ten dzień, kiedy mogę już z dumą napisać: TAK, MAM WAKACJE!
Udało mi się zdać wszystkie egzaminy za pierwszym podejściem, w co nadal nie do końca mogę uwierzyć. 
Na szczęście mam to już za sobą, a zamiast stresu i natłoku obowiązków - chwilę wytchnienia. Jednak tak jak wspominałam już we wcześniejszym wpisie: chcę spędzić ten czas tak produktywnie, jak to tylko możliwe. W związku z tym postaram się aby posty pojawiały się co najmniej dwa razy w tygodniu, chcę także w końcu zrealizować pomysły, które nawarstwiały się od kilku miesięcy. Ostatnio całkiem nieźle radzę sobie z wypełnianiem złożonych obietnic, więc jestem dobrej myśli! 

To co? Wakacyjne wpisy: czas - start!

Na początek obiecywany od dawien dawna projekt denko. Postanowiłam zainspirować się trochę tym, co pojawia się na youtubie i treść zawrzeć w słowie pisanym. Niestety nie mam odpowiedniego sprzętu do nagrywania filmików, ale może to i dobrze - obecność kamery niesamowicie mnie stresuje. To nie byłby zbyt przyjemny widok, trzęsłabym się jak osika i nie mogła wydusić słowa. Brr, koszmar!
Zatem dziś pierwszy projekt denko w formie zdjęć i opisu. Mam nadzieję, że Wam się spodoba i że będziecie chcieli zobaczyć kolejne takie wpisy - koniecznie dajcie znać, co o tym myślicie w komentarzu. 
Jeśli ktoś nie wie, czym ten projekt denko właściwie jest, to już spieszę z wytłumaczeniem.
Otóż będę pokazywać zdjęcia produktów, które zużyłam wraz z krótkim opisem - recenzją, opinią, czy polecam, czy też nie. 

* * * 

WŁOSY

Na pierwszy ogień idą zużyte produkty do włosów.

1. Suchy szampon BATISTE Wild 

Suche szampony z Batiste są jednymi z najpopularniejszych na rynku jeśli chodzi o tego typu produkty. Ja swój kupiłam ze zwykłej ciekawości, chciałam przekonać się, czy faktycznie jest tak dobry, jak o nim mówią. I muszę stwierdzić, że ja nie dostrzegam jego magicznego działania. Ot, zwykły suchy szampon jakich wiele. Odświeża włosy na chwile, moje wieczorem były już oklapnięte i tłuste. Nie zauważyłam także podniesienia u nasady, o którym tyle czytałam. Zapach faktycznie - ładny, ale raczej nie kupujemy produktów tylko dla zapachu. Wielkim minusem jest fakt, że szampon zostawia na włosach biały osad, który trzeba dokładnie wyczesać. Ja na pewno nie kupię go ponownie.



2. GARNIER ULTRA DOUX Odżywka pielęgnacyjna olejek z awokado i masło karite 

Tę odżywkę bardzo lubię i będę polecać każdemu. Często jest na promocjach, więc wtedy warto ją zakupić i przetestować. Na moich włosach sprawdza się świetnie, są gładkie, miękkie i sypkie. 
Kończę już drugie opakowanie i z pewnością kupię kolejne.


3. ISANA hair professional Oil Care 

Ta odżywka była fajna, ale nie rewelacyjna. Używałam ją głównie jako pierwszego O w metodzie OMO i do tego celu sprawdzała się super. Zapach przyjemny, delikatny. Jednak nie zachwyciła mnie na tyle, bym sięgnęła po nią kolejny raz. 



4. ISANA Volume Up Hairspray

Lakier z Isany był całkiem w porządku, nie sklejał tak tragicznie włosów, jak niektóre lakiery potrafią to robić. Co prawda ja lakierów używam bardzo sporadycznie, to udało mi się go zużyć i moja ocena to 6/10. 
Raczej nie kupię ponownie, bo nie widzę takiej potrzeby.



5. MARION Mgiełka Termoochronna

Spray termoochronny z Mariona to produkt na dziesiątkę! Bardzo Wam go polecam, szczególnie kiedy często używacie lokówki lub prostownicy. Warto zabezpieczać nasze włosy przed wysokimi temperaturami, a ten produkt naprawdę sprawdza się do tego świetnie. Muszę kupić znów!



6. ALTERRA Szampon z Granatem i Aloesem 

Miałam o wiele większe oczekiwania jeśli chodzi o ten produkt. Co prawda nie był najgorszy, ale nie był też najlepszy. Ot, zwykły szampon. Bardzo podobał mi się zapach i konsystencja, gęsta i treściwa. 
Jeśli zależy Wam na tych rzeczach w szamponie - to polecam ten produkt. 




7. Ochronna mgiełka antystatyczna ORIFLAME HAIR X

Lubiłam ten produkt szczególnie zimą, kiedy włosy mocniej się elektryzują.
Jest fajny, wydajny i ładnie pachnie. 6/10.



*

PIELĘGNACJA


Produktów do pielęgnacji mam tak dużo, że ciężko wszystko zużyć, jednak obecnie zaprzestałam kupowania nowych i staram się najpierw wykorzystać wszystko, co mam. 


1. LIRENE Peeling enzymatyczny delikatnie złuszczający 

Ten produkt mogę Wam polecić z ręką na sercu. Bardzo go lubiłam i choć ścierał skórę odrobinę zbyt lekko, to i tak stosowałam go z przyjemnością. Jego zapach jest przepiękny, uwielbiałam czuć go na twarzy. 
Obecnie używam kolegę tego produktu, w fioletowym opakowaniu i też jestem zadowolona. Generalnie - polecam peelingi z Lirene!



2. ZIAJA Oczyszczanie liście manuka

I kolejny produkt, którego mogę spokojnie nazwać ulubieńcem! Sprawdzał mi się idealnie w codziennej pielęgnacji, zostawiał skórę odświeżoną, czystą i gładką. Bardzo podobał mi się ten efekt, z pewnością kupię go po raz kolejny, bo jest tego wart!



3. ORIFLAME Optimals Night Cream 

O tym produkcie pisałam w zeszłym roku, odsyłam do TEGO wpisu.
Bardzo lubiłam ten krem, był lekki, miał ładny zapach i dobrze nawilżał buźkę.
Teraz testuję inne produkty, będę dawać znać. 



4. BEBEAUTY Płyn micelarny 

To zdecydowanie mój ulubieniec jeśli chodzi o płyny micelarne. Jest tani, bardzo dobrze radzi sobie z każdym typem makijażu, nawet tym bardzo mocnym oczu, nie podrażnia. Jego jedyny minus to słaba wydajność, jednak jego cena jest tak niska, że mu to wybaczam! 


*


KOLORÓWKA


1. ORIFLAME BB cream spf  30

Kremy BB to według mnie dobra alternatywa dla podkładów, szczególnie latem. 
Ten sprawdza się u mnie bardzo dobrze, ma średnie krycie, nie tworzy efektu maski, jest lekki i prawie niewyczuwalny na skórze. Na pewno będę go używać i podczas tegorocznego lata!




2. CATRICE Żel do stylizacji brwi 

Jeśli szukacie alternatywy dla cieni, którymi wypełniacie swoje brwi, to polecam Wam wypróbować ten produkt. U mnie sprawdza się rewelacyjnie! Używam już trzecie opakowanie. Żel nie dość, że dyscyplinuje włoski, to jeszcze nadaje im lekki, brązowy kolor. Mój ulubieniec, z którym chyba się już nie rozstanę!



3. AFFINITONE korektor pod oczy 

Jak widać po ilości opakowań - ten korektor to zdecydowanie mój numer 1! Uwielbiam ten produkt, głównie za efekt, jaki daje - spojrzenie jest rozświetlone, cienie zakryte (wiadomo - nie całkowicie, ale w stopniu, który mnie zadowala). Nie wiem, czy kiedykolwiek "zdradzę" go z jakimś innym korektorem, póki co się na to nie zapowiada. Polecam go z całego serca!



I to już wszystkie produkty, które zużyłam. 
Dajcie znać, czy podoba Wam się taka forma wpisów i jakie Wy w ostatnim czasie kosmetyki zużyliście.

Całusy,
xoxo 





15 komentarzy:

  1. Właśnie przed chwilą wyrzuciłam opakowanie po szamponie przeciwłupieżowym z biedry :P szału nie robił, ale też nie był najgorszy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. odżywka Garniera była kiedyś moją ulubioną, ale kiedy spróbowałam tej - http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=71923 , chyba juz nie zamienie na żadną :) polecam gorąco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też używam tej odżywki i polecam! :) Bardzo wydajna i do tego tania :)

      Usuń
    2. Oooo to jak wykończę te, które mam to spróbuję, dzięki dziewczyny :*

      Usuń
    3. kilka dni temu dorwałam ją za piątaka bo była promocja przy kasie - może jeszcze jest xd

      Usuń
  3. mam wrażenie że płyn micelarny z biedronki teraz, po zmianie opakowania, jest jakiś gorszy. wcześniej też lubiłam go bardzo, teraz sam zapach sprawia że pieką i łzawią mi oczy :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupię i sprawdzę, czy faktycznie coś w tym jest! jeśli tak to wielka szkoda:(

      Usuń
  4. też miałam płyn micelarny i termoochronę i polecam :) kusi ta odżywka z Garniera, dużo osób ją zachwala:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj, może akurat u Ciebie też się sprawdzi :)

      Usuń
  5. sypkie włosy pozdro..jak juz to lejące się blogereczko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jedno i drugie określenie jest prawidłowe :) anonimku :)

      Usuń
  6. wiem, że też masz problemową cerę, bo wielokrotnie wspominałaś.. jakiego podkładu używasz na co dzień? bo ja szukam i szukam czegoś nie mocno drogiego, na studencką kieszeń, ale jednak kryjącego niedoskonałości i zaczerwienienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Generalnie używam podkladów z Oriflame - The One itd, czasami kremów BB (takich jak w poście), a obecnie mam także Loreal Infallible 24-matte, którego używam na specjalne okazje czyli zdjęcia, wesele itd - krycie ma bardzo dobre i nie tworzy efektu maski :)

      Usuń
  7. Uwielbiam czasami wchodzić na Twojego bloga bo tak cudownie piszesz, nawet o kosmetykach :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze! ;)