9 cze 2018

Promise not to fall




Pewnie nie spodziewaliście się mojego powrotu tutaj.
Szczerze mówiąc: ja również się tego nie spodziewałam. Nie planowałam powrotu i nie myślałam o tym aż do momentu, kiedy któregoś dnia uderzyła mnie nagła, niekontrolowana myśl: "kurczę, mam ochotę dodać coś na bloga". 
Myślałam, że to tylko chwilowa potrzeba, że zaraz mi przejdzie, bo przecież już dawno przestałam czuć "to coś" i odzwyczaiłam się od bloga. Jednak myśl o powrocie uparcie tkwiła gdzieś na marginesie mojej świadomości. I mimo iż powtarzałam sobie, że to przecież bez sensu, że już nie umiem tak pisać jak kiedyś, że przecież i tak nikt już tutaj nie zagląda, że to może będzie dziwne i wymuszone... to wciąż czułam potrzebę, żeby po prostu, zupełnie niezobowiązująco zajrzeć tutaj, zostawić po sobie kilka słów, zdjęć, cytatów... Przecież jeszcze niedawno sprawiało mi to dużo przyjemności! Dlaczego więc nie spróbować? Postanowiłam podążyć za swoimi potrzebami i głosem serca - i oto jestem. 

Uroczym wydaje się fakt, że temu powrotowi towarzyszą najbliższe memu sercu zdjęcia. 
Bzy, oczywiście! Nie mogło ich zabraknąć i w tym roku. I chociaż na drodze do realizacji tej sesji pojawiało się mnóstwo przeciwności, to koniec końców udało nam się i po strasznej ulewie wyruszyłyśmy czarować swoją tradycyjną już bajkę. Ci bardziej wnikliwi pewnie będą w stanie dojrzeć na kilku ujęciach krople deszczu na moim ciele, co w moim odczuciu dodaje im wyjątkowości.
Wiem, że piszę to przy okazji każdej sesji z bzami, ale ta w tym roku była naprawdę wyjątkowa. Zresztą - cały rok 2018 jest dla mnie póki co niezwykle wyjątkowy... Do tej pory wydarzyło się już tyle pięknych rzeczy, że aż nie mogę się doczekać, co będzie dalej! 
Zdjęcia, które widzicie są ciepłe, kolorowe, jedne przepełnione ogromnym szczęściem, spełnieniem, radością, a inne pewnym twórczym smutkiem, nadzieją, kobiecością i delikatnością...Mam przeczucie, że Wy również tak je odbierzecie. I w tajemnicy powiem Wam, że to właśnie takie ujęcia lubię najbardziej. Taką wersję siebie bardzo polubiłam. Zarówno tą uśmiechniętą, ale i smutną, zmartwioną, czasem przygnębioną. 
Bo życie ma przecież wiele odcieni... 

Dajcie znać, jak podobają Wam się nasze tegoroczne bzy.

Zostawiam Was z piosenką, która dopełni całość mojego dzisiejszego przekazu.




Mam nadzieję, że do zobaczenia,
xoxo




* * * 


 Fotografowała moja fotograficzna bratnia dusza



 Stylizacja:

Bluzka z koronką - Tally Weijl 
 Spódnica - Romwe



 You've got your back against the wall, I can see by the way that you hold your head, and everything is your fault when everything starts to heat, heat's on you...'Cause you promise not to fall before it grew you said you were, promise me to call it off now I'm feeling things so be sure. Promise me it all be good but it is being good to you, cause you promise not to fall, didn't you?






 "Humor jest jedyną szansą na przetrwanie dla bardzo wrażliwych ludzi. Powtarzam: jedyną szansą. Dość wcześnie zorientowałem się, że mówiąc coś w śmieszny sposób można uniknąć kłopotów. (...) To także świetny sposób na radzenie sobie z pewnymi emocjami, które podane inaczej czynią z nas żałosnych sentymentalistów." 

 ~ Etgar Keret





 (...) i to jest właśnie takie piękne, urodzić się bez skrzydeł i wyhodować je sobie, nasz umysł już to potrafi, a jeśli on potrafi, to i my potrafimy."







 "Jestem strasznym nadwrażliwcem. Bycie nadwrażliwcem to chodzenie po cienkiej linie: jest euforia, czyli nagła radość z drobiazgów albo depresja, czyli załamanie i upadek. Niektóre rzeczy widzę trzy razy mocniej niż inni. Tak jak zauważam różne piękne sprawy, tak widzę syf, którego ludzie nie zauważają. Wrażliwość, która daje mi masę możliwości, musi ze mnie wyjść. Jak zaczynam ją w sobie kumulować, to jest źle."






 "Najważniejsze, żeby pokochać siebie. I wybaczyć sobie. Wszystko, nawet największe błędy. I nie wspominać swojej historii, tylko ją tworzyć."

~ Janusz Leon Wiśniewski






 "Poszukuj piękna w każdym, kogo spotkasz, a na pewno je znajdziesz. Każdy nosi w sobie odprysk boskości. I każdy, kogo spotykamy, ma nam coś do przekazania."










 "Kocham zwykłych, prostych ludzi. Prostych w relacjach, prostych we wszystkim, którzy nie boją się głupio wyglądać, nie boją się palnąć jakiejś bzdury. W towarzystwie takich ludzi, możesz się otworzyć, ponieważ podświadomie wiesz, że nie masz przed kim się popisywać. Bo tu sami swoi. Kiedyś zrozumiemy, że zewnętrzny blask jest niczym w porównaniu do wewnętrznego piękna. Ponieważ, to co jest ładne na zewnątrz, pozostaje ładne do pierwszego deszczu. A to co jest w środku, płonie zawsze. Nawet, jeśli tlą się tylko malutkie okruszki. Wystarczy lekki podmuch, żeby wzniecić żar. Kiedyś zrozumiemy, że dobroć, delikatność, czułość i troska, to przejaw wewnętrznej siły, a nie słabości.. Kiedyś na pewno zrozumiemy..."





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze! ;)