11 maj 2017

The chain




Hej kochani!
Powiem Wam w sekrecie, że na publikację tego posta zdecydowałam się dość spontanicznie, nie miałam tego w planach, jednak zdałam sobie sprawę z dwóch rzeczy: standardowo, że czas mija nieubłaganie szybko, a ja mam ogromne zaległości w pokazywaniu Wam sesji zdjęciowych wykonanych bardzo dawno lub dawno temu. Ok, poprzednie zdanie było stanowczo zbyt długie, ale mam nadzieję, że mi to wybaczycie. Gadam dziś bez ładu i składu, ale stwierdziłam, że to nie powinno być dla mnie wymówką by wpisu nie dodawać. 
To chyba deficyt ciepła tak na mnie działa, wiecie? 
Co prawda w ostatnich dniach słońce świeci, ale ja wciąż marznę od wewnątrz. Czekam na wybuch prawdziwej i ciepłej wiosny, bo ta, którą mamy obecnie jest dla mnie tylko kiepskim prototypem. 
Dołuje się jeszcze bardziej patrząc na te słoneczne zdjęcia i przypominając sobie ten piękny czas, kiedy można było chodzić w bluzkach na ramiączkach i nie trząść się przy tym jak osika. 
Błagam, dajcie mi to ciepło, bo zamarzam!!!

Tymczasem przesyłam Wam trochę słoneczka i życzę udanego wieczoru.
Ostatnio ciężko ubrać mi wszystkie myśli, które kłębią się w głowie w składne zdania. Słowa mi się wymykają, a ja nie mam siły za nimi gonić.
Na pewno odezwę się, jak uda mi się je złapać, albo gdy same do mnie wrócą.
Trzymajcie kciuki, żeby to nastąpiło możliwie jak najszybciej, bo zaczynam za nimi tęsknić...







* * *







Stylizacja:

Top - KLIK / Spodnie - Romwe / Kurtka - Romwe
Kabaretki - Aliexpress / Fake septum - Aliexpress / Trampki - Converse








“Są takie dni, kiedy niebycie jest jedyną formą gwarantującą zachowanie zdrowia psychicznego.”
 

~ Marcin Bruczkowski








“Jeden ze stale popełnianych przeze mnie błędów polega na tym, że zawsze chcę, aby wszystko było w porządku. Już, teraz, natychmiast. Gdy coś się psuje, chce to zaraz naprawić. Odrzucam myśl, że naprawa to długi, czasochłonny proces. Wykonuję desperackie i gwałtowne ruchy. W efekcie to, co jest uszkodzone, staje się rozpieprzone do końca.”
 
Jakub Żulczyk





(...) nie bądź aż tak smutny, aż tak samotny. Pamiętaj, że wszyscy jesteśmy samotni, beznadziejnie samotni - ale że jesteśmy ludźmi - i że większego przeznaczenia na świecie nie ma.
 

— Anna Król - Wszystko jak chcesz. O miłości Jarosława Iwaszkiewicza i Jerzego Błeszyńskiego





"Bo nie można przeciągać tych spraw w nieskończoność. W którymś momencie po prostu pociągasz za plaster i boli, ale za chwilę jest już po wszystkim i czujesz ulgę."
 

- J. Green 'Szukając Alaski'






* * *
 

Fotografowała oczywiście moja kochana
 Natalia Żygłowicz <3


2 komentarze:

  1. Cudowna sesja, jedna z moich ulubionych w wykonaniu Waszego duetu ;) Bardzo fajnie pasuje do Ciebie taka stylizacja!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie odbierz tego źle, ale moje zdanie jest takie, że ładniej Tobie bez kolczyka :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze! ;)