2 lip 2014

Jack Ketchum "Dziewczyna z sąsiedztwa"

Witam wszystkich bardzo serdecznie! Ostatnio zakorzeniła się w mojej głowie myśl odnośnie poszerzenia tematyki bloga. Nie lubię się ograniczać, nie chcę, by to miejsce traktowało jedynie o ubraniach i kosmetykach... bo czuję potrzebę pokazania Wam czegoś więcej. Mój wybór padł na książki, nie bez powodu. Często prosicie mnie o to, bym poleciła Wam ciekawe tytuły, pytania się powtarzają, ja nie nadążam z odpisywaniem...sądzę więc, że pomysł ze wstawianiem krótkich recenzji przeczytanych przeze mnie książek ułatwi Wam poszukiwanie czegoś interesującego i będzie korzystne dla obu stron. Dla mnie - bo poszerzę tematykę bloga i będę mogła podzielić się czymś, co szczerze kocham, a dla Was - bo może znajdziecie coś dla siebie. 

Moim ulubionym gatunkiem książek są kryminały. Nigdy mnie nie nudzą, za każdym razem zaskakuje mnie finał, nigdy nie potrafię słusznie wytypować mordercy. Lubię ten dreszczyk emocji towarzyszący mi podczas zagłębiania się w daną historię. 


Dziś chciałam pokazać Wam książkę, którą czytałam już kilkakrotnie. "Dziewczyna z sąsiedztwa" autorstwa Jacka Ketchuma to książka, o której sam Stephen King powiedział: "Absolutnie szokująca...Nie jest jedynie obietnicą przerażenia, ale naprawdę w nie wprawia." Zgadzam się z nim w stu procentach. Jeśli miałabym wskazać, co przeraża mnie najbardziej - powiedziałabym, że świadomość, iż książka ta oparta jest na faktach. Ktoś naprawdę zadał drugiej osobie tyle cierpienia i bólu, zupełnie bez powodu. Nie jest to kolejna zmyślona historyjka, naszpikowana okrucieństwem i torturami, ubarwionymi kwiecistymi metaforami i epitetami. Nie, ta historia miała miejsce w rzeczywistości. 
Książka rozpoczyna się krótką retrospekcją i rozmyślaniem nad istotą bólu. Pozwólcie, że przedstawię swój ulubiony cytat z tego wstępu. 

"Wydaje ci się, że wiesz, co to ból? Porozmawiaj z moją drugą żoną. Ona wie. Tak jej się przynajmniej wydaje. Kiedy miała dziewiętnaście albo dwadzieścia lat, znalazła się między walczącymi kotami (...) Jeden z nich rzucił się w jej stronę, wspinając się po niej jak po drzewie. Pazurami rozorał jej uda, piersi i brzuch, Blizny widoczne są do dziś. (...) Moja druga żona mówi, że to jest właśnie ból. Ta kobieta gówno wie." 



Jeśli miałabym streścić książkę... powiedziałabym, że historia rozpoczyna się od nagłego wprowadzenia się dwóch dziewczynek do domu obok. Główny bohater - czyli mężczyzna ze wstępu - jest wtedy 12 letnim chłopcem, wchodzącym w okres dojrzewania. Spotyka Meg na brzegu jeziora, kiedy łowi raki. Między nimi tworzy się więź, która później jest poddana próbie. Bardzo okrutnej, pełnej bólu i cierpienia próbie. 
Nie chcę pisać nic więcej, bo mam nadzieję, że sami sięgnięcie do tej książki, by przekonać się, jak potoczą się losy chłopca, czy przyjaźń z Meg przetrwa, i czym jest ten ból, o którym bohater rozmyśla na wstępie.


Koniecznie dajcie mi znać, czy chcecie więcej takich postów.
Będę też wdzięczna za każdą propozycję odnośnie tematyki wpisów - mam wakacje, dużo czasu i zapału do tworzenia nowych rzeczy :) 














10 komentarzy:

  1. Więcej takich postów!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo, że są chętni, by takie czytać :) z pewnością będzie więcej!

      Usuń
  2. Oglądałam film na podstawie tej książki. Z jednej strony to wspaniały film, ale z drugiej wiedząc, że ktoś mógł zadać drugiej osobie tyle bólu jest przerażający. Wiele momentów wywoływało u mnie płacz. Nawet nie wiedziałam, że to film na podstawie książki. Z pewnością po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dopiero niedawno obejrzałam film... i cieszę się, że najpierw przeczytałam książkę, wolę tę kolejność. Choć muszę przyznać, że w filmie nie zmieniono aż tak wiele, nie ma niektórych momentów - może to i lepiej... i masz rację. ja też płakałam. Nigdy nie pojmę chęci zadawania bólu komuś, kto jest zupełnie niewinny..

      Usuń
    2. Zdecydowanie lepiej najpierw przeczytać książkę! :) Niestety, nie wiedziałam, że takowa istnieje. W drugą stronę jak się robi, już nie mam niestety takiej chęci i ciekawości czytając książkę.

      Usuń
  3. O widzisz, ja też dziś wrzuciłam recenzję książki na bloga:) Coś zupełnie innego gatunku, bo kryminały rzadko czytam. Ale może kiedyś i do nich się przekonam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może... ja przeczytam Twoją recenzję! uwielbiam książki :)

      Usuń
  4. Chętnie przeczytam więcej twoich recenzji książek, bo sama rozwijam tą tematykę na blogu. Dzięki za polecenie książki, z wielkim zainteresowaniem zapoznam się z tym kryminałem. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. dla mnie bomba! wiesz przecież jak uwielbiam kryminały :D a każda książka polecona przez Ciebie trafia na listę do przeczytania :* / monii

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze! ;)