25 maj 2014

kosmetyczne nowości - promocje Natura i Rossmann

Witam wszystkich bardzo serdecznie w ten jakże upalny wieczór! Pogoda ostatnio płata nam figle, przez tydzień non stop lał deszcz, zaś teraz dla odmiany z nieba leje się...żar. Jednak nie narzekam, z dwojga złego wolę taką pogodę. Niestety nie mogę z niej skorzystać, bo sesja za rogiem, a w związku z nią - wiadomo, mnóstwo zaliczeń, prac, kolosów, zerówek. Nic, tylko siedzieć z nosem w książkach. Dziś znalazłam chwilkę, by w końcu napisać tu kilka słów. Jako iż prosiliście o post z podsumowaniem nowości kosmetycznych z okresu przecen w Naturze i Rossmannie - postanowiłam się tym z Wami podzielić. Wiem, że minęło już sporo czasu i promocje dawno się skończyły...ale lepiej późno, niż wcale, prawda? :) 

* * * 




 Pierwszego dnia promocji w Rossmannie, gdy wszystkie kosmetyki do twarzy były przecenione o -49%, postanowiłam uzupełnić braki jeśli chodzi o puder. Postawiłam na sprawdzony Rimmel Stay Matte, tym razem w odcieniu transparentnym, który idealnie dopasowuje się do podkładu i dobrze matuje. 
    
 
 Ze względu na moje dość widoczne cienie pod oczami korektor jest niezbędny, wciąż poszukuję swojego idealnego, ten powyższy mimo małej ceny nie spełnił swojego zadania... miał rozświetlać i dodawać świeżości, ja nic takiego nie zaobserwowałam, ponadto baaardzo szybko się skończył. Nie kupię go drugi raz. 


 Za to korektor na wypryski sprawuje się zaskakująco dobrze, dodatkowym plusem jest jego zapach. 





W codziennym makijażu od dawna brakowało mi zaznaczenia kości policzkowym bronzerem, zdecydowałam się na ten ogrooomny firmy Lovely i jestem w miarę zadowolona, kolor jest delikatny, subtelny, nie zrobi nam plam, jednak ma w sobie drobinki, które dają efekt rozświetlenia skóry...co nie do końca mi się podoba, ale zapach ma cudowny!!! :)


Lubię testować nowe specyfiki do brwi, takiej szczoteczkowej formuły jeszcze wcześniej nie miałam, ale jestem z niej bardzo zadowolona - aplikacja jest o wiele łatwiejsza i co ważniejsze szybsza, dodatkowo żel ujarzmia włoski, które przez cały dzień pozostają na swoim miejscu. Jak dla mnie bardzo dobry produkt.








Bardzo lubię masła do ciała, o wiele bardziej niż wszelkie balsamy, sama nie wiem dlaczego, może ze względu na ich bardziej zbitą formułę i zapachy? Ten powyższy jest CUDOWNY! pachnie tak, że aż robię się głodna i mam ochotę na coś słodkiego :) jedynym minusem jest to, że niestety trochę brudzi ubrania... ale da się to znieść :) 


Zaopatrzyłam się także w pędzelek, który kosztował chyba coś około 5 złotych, co dodatkowo sprawiło, że się na niego skusiłam...ale teraz żałuję, po pierwszym użyciu włoski zaczęły wypadać i musiałam zdejmować je z twarzy, jestem bardzo na nie!



 W kwestii cieni postanowiłam wykazać się zdrowym rozsądkiem i nie szaleć zbyt mocno. Myślę, że mogę być z siebie dumna, bo kupiłam tylko te wypiekane z Lovely...
 ... i pojedynczy cień z Sensique, w pięknym wrzosowym kolorze.



















W kwestii lakierów też starałam się zachować umiar, przed wyjściem do Rossmanna sprawdziłam, których kolorów brakuje w mojej kolekcji, dzięki czemu uchroniłam swój portfel przed całkowitym spustoszeniem! 

 Uwielbiam takie turkusowe odcienie na lato, kojarzą mi się z morzem, z wolnością, beztroską... przy aplikacji byłam miło zaskoczona, wystarczyła jedna warstwa lakieru by uzyskać głębię koloru, jednak już po jednym dniu zaczął odpryskiwać, więc domalować drugą warstwę i lakier trzymał się dobre 4 dni, dlatego moja końcowa ocena jest jak najbardziej pozytywna! 
(Lovely, numerku niestety nie ma) 



 Czerwony lakier to klasyka, uważam, że każda dziewczyna/kobieta powinna taki posiadać w swojej kosmetyczce. Jest niesamowicie seksowny! Lubię lakiery z Eveline, bo zawsze długo się utrzymują na paznokciach, mam nadzieję, że z tym będzie podobnie. 
(Eveline, 693)


 Tutaj muszę przyznać, że spodziewałam się innego koloru, myślałam, że to będzie bardziej intensywne bordo, a na paznokciach wygląda jak ciemna czerwień. Niemniej jednak lubię takie odcienie, a lakier utrzymywał się około 3 dni bez odprysków. 
(Maybelline, Colorama 352)


 Pastelowa żółć to kolejny mój must have na paznokciach w lecie! Sami przyznajcie, czyż nie jest uroczy? 
(Miss sporty, 453) 


 Pastelowego różu też nie mogło zabraknąć... :)
(Miss sporty, 485)


I mój absolutny hit! Totalnie zakochałam się w tym odcieniu!!! 
(Sensique, 179)


Od jakiegoś czasu niezmiernie podoba mi się efekt matowych paznokci, dlatego cieszę się, że udało mi się dorwać ten top coat!
(Wibo)

 I na koniec moja mała obsesja, czyli szminki. Nie byłabym sobą, gdybym jakiejś nie przygarnęła, tych z Miss Sporty mam już 3, skusiłam się na kolejną o pięknym malinowym odcieniu, numerek 39 - Sweet Berry.



 Mam małego fioła na punkcie matowych pomadek! Straszliwie mi się podoba ten efekt, kupiłam dwie, jedna w odcieniu 05 Velvet Rose z Essence...
... i drugą w odcieniu czerwieni, pachnie tak słodziutko, że aż ma się ochotę zlizać ją z ust! Jednak jej trwałość jest niesamowicie zachwycająca, trzymała się cały dzień :) 



A co wy upolowałyście na przecenach w drogeriach? :) 






7 komentarzy:

  1. ile na to wszystko wydałaś?

    OdpowiedzUsuń
  2. Pamiętam, że polecałaś kiedyś taki zestaw do brwi z Oriflame - 2 cienie i wosk + pędzelki :) Właśnie go kupiłam! Powiedz mi proszę, jak go używałaś? :*

    Pozdrawiam ciepło,
    www.IWASJA.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli chcesz super rozświetlający korektor to polecam Dream Lumi Touch z L'Oreal'a:) Jest świetny, sama go użuwam już od dłuższego czasu. Poza tym wydajny:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Co do tej żółci to fajnie wygląda jedynie w opakowaniu,na paznokciach będzie problematyczna. Niestety,kolor żółty tak ma. Dla mnie must have ostatnio to lakier Coral Glaze z Models Own -cudny...Zobacz sobie w necie. Co do bronzera z drobinkami... Bronzer z drobinkami to nie bronzer. Te produkty muszą być matowe/satynowe,inaczej nie spełniają swojej roli i wyglądają tandetnie...

    OdpowiedzUsuń
  5. nie chcę być niemiła, ale te Twoje pastele, to nie są pastele. pastelowa żółć to np. sorbet cytrynowy (taki lakier był kiedyś w Essence), a pastelowy róż wygląda zupełnie inaczej - wystarczy spojrzeć np. na ubrania w Stradi, żeby zauważyć różnicę. dobry rozświetlający korektor ma Rimmel, jednak czasami lepiej kupić mały, ciut jaśniejszy od tego, który używamy obecnie, podkład. idealnie sprawdza się, gdy chcemy zrobić makijaż ładnie rozświetlający oko(zaczynamy od cieniowania zewnętrznego kącika, później nakładamy na większą część powieki i wewnętrzny kącik ten jasny podkład/korektor, pokrywamy to wszystko jasnym cieniem, w kąciku najlepiej perłowym). (:

    OdpowiedzUsuń
  6. Co do korektorów też je miałam i już więcej nie kupię. A ich zapach z przyczyn niewyjaśnionych wywoływał u mnie mdłości :D

    Zapraszam: milennpl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam ten puder, również całym sercem polecam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze! ;)