20 lut 2013

my first DIY!

dziś post, jakiego jeszcze tutaj nie było! generalnie raczej nie jestem osobą, która umie zmieniać ubrania za sprawą przyszywania, zwężania i ogólnego eksperymentowania. wydaje mi się, że nie mam do tego talentu, dlatego też nigdy nie próbowałam. jednak po ostatniej wizycie w ciuchlandzie, o której wspominałam tutaj i za namową Agnieszki (wiem,że to czytasz,ziomek!) zamówiłam z allegro ćwieki - takie jak TU. ich plusem jest niewątpliwie fakt, iż nie trzeba bawić się w przyszywanie, wystarczy ćwieka (?) wbić w materiał i odpowiednio mocno zagiąć. idealna opcja dla mnie, totalnego beztalencia w krawieckich kwestiach! gdy tylko je dostałam, żwawo zabrałam się do roboty i tym sposobem moja koszula za złotówkę zyskała zupełnie nową "twarz". zapraszam na zdjęciową fotorelację ;-)


* * *

 


(kolory na zdjęciach są nieco inne ze względu na światło - część robiłam wieczorem, a część za dnia)



efekt końcowy.
a na mnie prezentuje się tak:


i jak wam się podoba? ja muszę przyznać, że bardzo spodobała mi się tego typu forma przekształcania ubrań i kto wie, czy z czasem nie zabiorę się za coś poważniejszego :)


17 komentarzy:

  1. Ja to już mam tyle ciuchów z ćwiekami że musze wymyślic jakiś inny sposób na fajne przerobienie ciuszków hehe a ogólnie uwielbiam dodawać ćwieki do ubrań ;D hehe a Twoja koszula fajnie wyszła :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to może ombre? :) ja nie miałam nic z ćwiekami, dlatego zdecydowałam się na taką formę przeróbki w pierwszej kolejności. dzięki za odwiedziny i komentarz, pozdrawiam!

      Usuń
  2. tyle razy przymierzałam się do zakupu ćwieków, ale jakoś nie wierzyłam że uda mi się coś wykombinować, ale wyglądało to schludnie ;)
    no ale teraz mam żywy dowód! Gratuluję i pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. noo super super, ale jeeeszcze więcej ćwieczkó mogłaś dać ;) ;D Baks mówi, że chce taki kubrak w ćwiekami, ale byłby feszyn ;)
    podobno masz niemiłe koleżanki ;(

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie to wyglada tylko ten napisz na kieszeni psuje efekt ale jest dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wieeeem,też tak uważam,no ale nic nie mogłam z tym zrobić:(

      Usuń
    2. spróbuj spruć ten napis. powinno się udac, a po upraniu i wyprasowaniu nie powinno być po nim śladu :)

      Usuń
  5. właśnie byłam wczoraj w reserved i wyobraź sobie, że podobną koszule widziałam do tej co sama stworzyłaś :D z tym, że zamiast ćwieków było coś innego przyszyte :) jak tylko ją zobaczylam przypomniał mi się Twój post hihi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o prosze! i pewnie kosztowała około 100 zł, prawda? a ja swoją mam za około 7 zł :D

      Usuń
    2. właśnie nie spojrzałam na cenę... ale zapewne tak :)

      Usuń
  6. mogłabyś dodać link skąd masz ćwieki bo ten jest jakiś nieaktywny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://allegro.pl/ostre-zlote-cwieki-trojkaty-16mm-okazja-100-szt-i2996388770.html proszę bardzo! :)

      Usuń
  7. Super ! Ja również mogę uciekać się tylko do takich najprostszych sposobów,bo sama nie umiem nic uszyć ,koszula o ktorej mówi poprzedniczka kosztuje 119 -takze kolejny dowod na to ,ze opłaca się kupować w ciucholandach :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. otóż to! nie ma po co przepłacać, skoro można w prosty sposób zrobić sobie podobną rzecz samemu :)

      Usuń
  8. Kurcze, świetny pomysł. :)
    Fajna koszulaa. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zostałaś nominowana do Liebster Award :>
    Więcej szczegółów tu : http://pretendtobehappyy.blogspot.com/
    B.ładne foty :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze! ;)