now my life is sweet like cinnamon - outfit 72.

Hej kochani!

Zauważyłam, że ostatnio najczęściej ubieram się w spodnie - czy to szorty latem, czy legginsy i jeansy jesienią/zimą. Nie wiem czym jest spowodowana ta zmiana, bo kiedyś mogłam nosić same spódnice. Teraz dzień, w którym zakładam coś innego niż szorty lub jeansy jest niemalże niczym święto. Paradoksalnie to właśnie na jesień nachodzi mnie na zakładanie spódnic, akurat wtedy, gdy robi się chłodniej. Na szczęście póki co pogoda dopisywała (niestety od kilku dni jest brzydko i pada...) dlatego wykorzystałam to do stworzenia stylizacji ze spódnicą w roli głównej. 

Już raz widzieliście bohaterkę dzisiejszego wpisu TUTAJ, dziś pokażę ją w bardzo słodkiej odsłonie - niektórzy stwierdzą pewnie, że aż za słodkiej, jednak ja lubię czasem wyglądać jak dziewczynka, co ułatwia mi moja delikatna uroda ;) Pudrowy róż według mnie idealnie komponuje się z szarością, dodatkowo połączenie serduszek i kropek nie gryzie się ze sobą i tworzy spójną całość, przynajmniej w moim odczuciu. Żeby nie przedobrzyć założyłam klasyczne czarne botki, które są jednymi z moich ulubionych, oraz małą torebkę. Na rękę zegarek i gotowe! Taką stylizację śmiało możecie założyć do szkoły, w chłodniejsze dni wystarczy, że dołożycie czarne rajstopy w kropeczki, koniecznie cienkie - mocno kryjące mogą nieco Was przytłoczyć. 

Mam nadzieję, że spodoba Wam się moja propozycja, ja czuję się w takim zestawie bardzo dziewczęco, a uśmiech nie schodzi mi z twarzy - co zresztą sami możecie zauważyć na zdjęciach, których znowu jest bardzo dużo! 

* * * 

 

Zdjęcia wykonał jak zwykle niezawodny Robert - dziękuję <3

Outfit:

Koszula & zegarek-CROPP

Spódnica - H&M

Torebka - SH

Botki - WWW.CZASNABUTY.PL

FACEBOOK - polub

INSTAGRAM - obserwuj