Cześć! :) Z racji tego, iż wiele osób domagało się abym zrobiła posta dotyczącego moich ostatnich ciuchlandowych łowów, znów pokazuję tu jaka jestem próżna. Prawdą jest, że nie potrafię długo wytrzymać bez wstąpienia do ciuchlandu. Potrafię sobie odmówić chodzenia po galeriach, jednak second handy stały się moim -nie takim znowu małym- uzależnieniem. Nie jest ze mną aż tak źle, bo zamiast wydawać majątek w sieciówkach potrafię znaleźć rzeczy, które mimo tego, iż rzekomo były używane (piszę rzekomo, ponieważ zwykle ubrania te wyglądają jak nowe), są jedyne w swoim rodzaju i w 99% nikt nie będzie miał tego samego co ja. Zresztą, co ja będę tłumaczyć! Zapewne tacy maniacy ciuchlandowi jak ja doskonale znają wszystkie plusy tych instytucji, zaś ci, którzy nie są przekonani mogą żałować - nie wiecie, co tracicie :)
* * *
Co prawda nie jestem jakąś zagorzałą fanką Motorhead'u, ale muszę przyznać, że ta koszulka naprawdę jest super! Wygodna, ładnie się układa, ma idealny krój. Nie mogłam się oprzeć :))
Atmosphere/SH
Lubię takie rockowe koszulki, ta ma idealną długość, a oprócz tego ponoć ładnie wyglądam w szarym, więc inwestycja udana, jak najbardziej!
Mój chłopak kiedy zobaczył tę koszulkę stwierdził, że "do niej najlepiej będą pasowały balerinki". I wszystko jasne :)
Papaya/SH
Może to tylko moje urojenia, ale odkąd pamiętam, takie kamizelki/narzutki z włóczki kojarzyły mi się ze stylem hippie i właśnie z myślą o zrobieniu takiej stylizacji nabyłam tę powyższą ;)
New Look/ SH
Mój absolutny, ciuchlandowy hit! Kiedy zobaczyłam ten ciuszek po raz pierwszy pomyślałam sobie "o, fajna kiecka" i bez wahania włożyłam go do koszyka. Dopiero podczas przymierzania okazało się, że to nie kiecka, a... kombinezon! Moja radość była ogromna, tym bardziej, że od dawna poluję na tę właśnie część garderoby. I jak tu nie kochać ciuchlandów, skoro spełniają marzenia?!
River Island/ SH
I ostatni ciuchlandowy łup. Czarna, mała torebka, którą widzieliście już w stylizacji. Zawsze brakowało mi torebki o takiej właśnie wielkości.
Oprócz ciuchlandowych zakupów mam do pokazania jeszcze moje ostatnie zamówienie z Katherine. Tym razem postawiłam na pastele, zresztą sami zobaczcie :
Czapeczki beanie, chyba już każdemu znane i przez większość kochane. Zapragnęłam mieć taką i ja, postawiłam na oczojebną żółć (która co prawda na zdjęciu wyglądała na zgaszoną), która nie pozwoli bym przeszła niezauważona przez tłum. Już ją lubię :)) A na mnie prezentuje się tak:
Ten kolor<3 kocham!
Kochani, z racji tego, iż w weekend jadę do Warszawy, chciałam Was uprzedzić, że kolejny post pojawi się dopiero po moim powrocie, dlatego bądźcie cierpliwi :)!
ile kosztował kombinezon ?
OdpowiedzUsuń9 zł :))
Usuńczapeczka jest mega!
OdpowiedzUsuńDoskonale rozumiem miłość do lumpeksów!! :)
OdpowiedzUsuńja też lubię sobie pochodzić do ciuchlandów, ale przeważnie trafiam na te, w których np. jest sporo fajnych rzeczy, ale np. porwanych, wybrakowanych, zafarbowanych itp. i wtedy albo się te rzeczy przerabia albo nie kupuje wcale, a szkoda, bo można znaleźć naprawdę cudeńka, których nie znajdziesz w sieciówkach, a jesli już to za 5 razy droższą cenę :)
OdpowiedzUsuńJasne, jak ktoś umie przerabiać to to także jest super sposób!:) Ja zwykle trafiam do genialnych ciuchlandów, chyba mam szczęście:D
UsuńKupować koszulkę z nazwą zespołu, tylko dlatego, że "jest fajna"?
OdpowiedzUsuńtak, boli Cię to? :)
UsuńMam dwie koszulki The Ramones też tylko dlatego, że były "fajne". ;) A przygodę z kombinezonem miałam identyczną. Ciucholandy górą. :)
UsuńJestem ogromną fanką zespołu The Ramones. Anonimie chciałabym Cię kiedyś spotkać na ulicy, żeby Cię wyśmiać za noszenie koszulki zespołu o którym się nic kompletnie nie wiem. A poza tym Pomarańczko dlaczego nie akceptujesz wszystkich komentarzy? Jak widać to Ciebie prawda boli najbardziej
UsuńJakiego używasz podkładu do twarzyczki i tuszu do rzęs? :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.google.pl/imgres?imgurl=http://pl.oriflame.com/catalog-images/product/global/24916_1.png&imgrefurl=http://pl.oriflame.com/products/product-detail.jhtml?prodCode%3D24916&h=645&w=645&sz=184&tbnid=pJ54QNdazCnGrM:&tbnh=90&tbnw=90&zoom=1&usg=__t2w0a97AF2Ez8m0U3Fy4rCTTx5Y=&docid=9COy2g9_eMQwQM&hl=pl&sa=X&ei=2KGbUa-zGNHktQbo6ICQDQ&ved=0CDkQ9QEwAQ&dur=261 Podkład
Usuńa tusz nie pamiętam jak się nazywa, ale też z oriflame :)
Gdzie ty kochana, takie cudeńka wynajdujesz? Chodzi mi tutaj o miasto ;)
OdpowiedzUsuńLublin i czasem Janów Lubelski :)
UsuńDokładnie o to samo chciałam zapytac! I czy w Janowie, są jakieś godne polecenia ciuchlandy :d
OdpowiedzUsuń+ ten kombinezon jest bajeczny!
Ja polecam ten za Biedronką :))
UsuńA w Lublinie które polecasz??
OdpowiedzUsuńw Lublinie znam tylko jeden, na Choinach
UsuńI jak tu nie kochać lumpeksów :)
OdpowiedzUsuńKombinezon po prostu cudowny :)
A ja się zdecydowanie nie zgodzę co do twierdzenia, że ciuchy z lumpeksów są jedyne w swoim rodzaju ("tylko ja będę miała taką bluzkę") jak uważa większość ludzi. W każdym lumpeksie można znaleźć ciuchy przeważnie z anglii, niemiec , ciuchy z kolekcji zagranicznych trafiają do nas. Już nie jeden raz spotkałam X tyle samych ciuchów u różnych osób, które pochodzą z ciucholandów. Motyw żołnierzy też jest bardzo popularny na ubraniach ,które można w najbliższym czasie w lumpeksie spotkac.
OdpowiedzUsuńhttp://1.bp.blogspot.com/-B6LAyjemhxU/UZ0ojsh81MI/AAAAAAAACDQ/RtcMhn6ZmoE/s640/_DSC4114.jpg co sądzisz o tym zdjęciu ? to nie zadna modelka tylko amatorka a to jej 2 profesionalna sesja
OdpowiedzUsuńfajna ekspresja
UsuńMam nadzieję, że w nowym roku akademickim spotkamy się w lubelskim cieuchlandzie i pobuszujemy razem. Świetne zdobycze! ;*
OdpowiedzUsuńGratuluję lumpeksowych zakupów! :) Koszulka w ludziki jest świetna. Wiesz co? Mam prawie identyczną, ale moja jest kremowa w sowy. (Oczywiście z lumpku! :D) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńHah widziałam dziś w lumpie identyczką bluzkę w ludzikami Atmo!:)
OdpowiedzUsuńhttp://weheartit.com/entry/62927291 kurcze, wszędzie można spotkać Twoje zdjęcia.
OdpowiedzUsuńhttp://pinterest.com/pin/246642517062449309/
że tak powiem - nic nowego
UsuńCudowne ciuszki ♥
OdpowiedzUsuńOj, cudowne ciuszki <3
OdpowiedzUsuńNaprawdę mega, jestem ciekawa ile by kosztowały w firmówce, na pewno majątek. Ja od kilku tygodni również chadzam do lumpeksów, bo uznałam, że wolę wydać np. 50 zł na 20 ciuchów niż na 1, w ktorym pochodzę kilka razy i wywalę ;D Zaczęłam też prowadzić bloga, tak więć jeśli zechcesz to zapraszam ; ))
http://zakupowy-haul.blogspot.com/
ostatnio byłam i zdobyłam czarną koszulkę z dużym napisem NIKE, świetna! i jeszcze jedną koszulkę z TALLY WEiJL z jakimiś zwierzaczkami :)
OdpowiedzUsuńSuper torebka, a biżuteria jeszcze lepsza :)
OdpowiedzUsuń