smell of lilacs - outfit 8.

maturalny maraton trwa w najlepsze, choć szczerze mówiąc przez kilka ostatnich dni prawie całkiem o tym zapomniałam i czułam się błogo niczym w wakacje. niestety, czas wrócić na ziemię, bo jutro dwa egzaminy... potem jeszcze tylko dwa ustne i upragniona wolność, ale zanim to nastąpi trzeba jeszcze trochę wycierpieć. 

dużo myślałam nad tym, czy jest sens abym dodawała tu swoje outfity, bo prawdę powiedziawszy mój styl nie wyróżnia się niczym szczególnym i raczej nie posłużyłby nikomu jako wzór do naśladowania. ostatnio kompletnie nie mam ochoty wymyślać stylizacji, narzucam na siebie byle co, więc nawet nie mam co wam tu prezentować. muszę to przemyśleć, być może ten chwilowy zastój jest spowodowany natłokiem obowiązków i gdy nareszcie przyjdą upragnione wolne dni to wena do mnie powróci, jednak teraz czuję, że nie ma to sensu. a wy, co o tym myślicie? czekam na opinie. żeby ten post nie był tak do końca nijaki, zostawiam wam kilka zdjęć z czwartkowego wypadu. stylizacja, tak jak wspominałam, bardzo prosta. miłego oglądania!

* * *

sukienka : H&M,

dżinsowa kurtka : Stradivarius,

baletki : no name, targ.