28 lip 2011

R&B

nareszcie wróciłam do żywych po wczorajszych mało przyjemnych przejściach z moim bolącym brzuchem, naprawdę nikomu nie życzę takich atrakcji. z racji tego, że na nowości jak na razie się nie zanosi, chcę wam pokazać kilka zdjęć z całkiem spontanicznej sesji jaka miała miejsce kilka dni temu (nie każcie mi mówić kiedy dokładnie, już dawno straciłam rachubę czasu). chciałam, by była utrzymana ona w klimacie R&B, czy mi to wyszło ocenicie sami. zwykle podczas przerabiania mam dylemat dotyczący kolorów, jednak ta seria zdecydowanie bardziej podoba mi się w b&w. mam nadzieję, że następnym razem będę mogła zaprezentować wam efekty tego, co już od dawna planuję wykonać, a na co jak do tej pory nie pozwalała mi nadzwyczaj kapryśna pogoda. trzymajcie kciuki by w końcu się udało !


focił jak zawsze R.W. :*


















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze! ;)